Włodzimierz Lubański skończył 70 lat
Włodzimierz Lubański urodził się 28.2.1947 r. Do dziś wielu znawców futbolu uważa, że był najwybitniejszym polskim piłkarzem w historii. Miał dziewięć lat kiedy przyszedł na trening Górnika Gliwice. Po ukończeniu szkoły podstawowej chodził do technikum ceramicznego w Gliwicach, przede wszystkim jednak coraz lepiej grał w piłkę. Był już wówczas zawodnikiem GKS Gliwice. „Niewielkiego wzrostu trampkarz GKS Gliwice to wielki talent, o którym jeszcze usłyszymy” – taka informacja ukazała się w prasie w 1960 roku, kiedy 13-letni Lubański czarował na jednym z turniejów juniorów. W 1962 roku został zawodnikiem Górnika Zabrze, który zrobił z niego piłkarza europejskiej klasy. 21.5.1963 zadebiutował w lidze jako 16-latek i zdobył w tym meczu (Górnik Zabrze-Arkonia Szczecin) swoją pierwszą bramkę w „dorosłej” piłce. Jego starszymi kolegami w drużynie byli Zygmunt Anczok, Hubert Kostka, Stanisław Oślizło. W reprezentacji debiutował w wieku 16 lat i 188 dni. Polska wygrała z Norwegią 9:0 a on strzelił jednego gola. Największe sukcesy, to okres między 1965 a 1970 rokiem. Jego Górnik Zabrze seryjnie wygrywał mistrzostwo i Puchar Polski i odgrywał coraz większą rolę w Europie. W 1968 roku w ćwierćfinale Pucharu Europy odpadł po dwumeczu z Manchesterem United, jednak jako jedyny pokonał późniejszego triumfatora rozgrywek. Bramkę na Stadionie Śląskim strzelił Lubański, mecz oglądało 100 000 widzów. W 1970 roku zabrzanie awansowali do finału Pucharu Zdobywców Pucharu. Po pokonaniu trzech rywali w półfinale Górnik trafił na AS Romę. Wtedy Górnikowi Zabrze kibicowała cała Polska. Nie wystarczyło rozegranie trzech meczy, 1:1 w Rzymie. 2:2 (obie bramki strzelił Lubański) po dogrywce na Stadionie Śląskim. Gole w dogrywce wtedy nie były zaliczane „dwukrotnie”. Potrzebny był trzeci mecz w Strassburgu, w którym Lubański ponownie zdobył gola. Wynik 1:1 i pamiętny rzut żetonem, który wskazał kolor zielony wybrany przez kapitana Górnika Zabrze, Stanisława Oślizłę. W finale Górnik przegrał w Budapeszcie w Manchesterem City 1:2. W 1973 roku Lubański przeżył wielki dramat. Podczas meczu z Anglią na Stadionie Śląskim, w eliminacjach mistrzostw świata, krótko po tym jak zdobył gola na 2:0, doznał kontuzji kolana. Kontuzja na ponad dwa lata zahamowała jego karierę.
Włodzimierz Lubański jest 75-krotnym reprezentantem Polski (1963-1980), zdobywca 48 bramek w reprezentacji. Mistrz olimpijski z Monachium (1972), uczestnik mistrzostw świata w Argentynie (1978). Zawodnik Sośnicy Gliwice, GKS Gliwice (1958-1962), Górnika Zabrze (1963-1975) KSC Lokeren (1975-1982), Valenciennes (1982-1983), Stade Quimper (1983-1985), Mechelen (1985). Siedmiokrotny mistrz Polski, sześciokrotny zdobywca Pucharu Polski (wszystkie sukcesy w barwach Górnika Zabrze).
,Piotr Żyła brązowym medalistą
Polscy skoczkowie drużynowymi mistrzami świata
Piotr Żyła, zawodnik
KS Wisła, po fantastycznym skoku w drugiej serii zdobył trzecie miejsce
na
świecie na dużej skoczni podczas Mistrzostw Świata w fińskim Lahti. Od
kilku lat
jest jednym z najlepszych polskich skoczków narciarskich.
Dorobił się sukcesów,
ale głównie z drużyną. Na podium Mistrzostw Świata, na
najniższym stopniu
stawał dwukrotnie – we włoskim Val di Fieme w 2013 roku i w
szwedzkim Falun w
2015 roku. Indywidualnie w Mistrzostwach Świata nie wiodło mu się tak
dobrze a
w Pucharze Świata rzadko meldował się w czołowej trójce, a
wygrał raz – w Oslo
w 2013 roku. Czy miałby tych sukcesów więcej, gdyby
wcześniej spotkał w swojej
karierze trenera Stefana Horngachera? Wcześniej nikt nie potrafił
zmusić go do
zmiany techniki najazdu, nawet Adam Małysz. Wyniki:
Stefan Kraft (Austria) – 279,3 pkt (127,5 m / 127,5 m), 2.
Andreas Wellinger
(Niemcy) – 278 pkt. (127,5 m / 129 m). 3. Piotr Żyła
– 276,6 pkt. (127,5 m /
131 m). 4. Andreas Stjernen (Norwegia) – 276,1 pkt. (129,5 m
/ 129 m), 5.
Anders Fannemel (Norwegia) – 268,8 pkt (123,5 m / 127 m), 6.
Maciej Kot – 266,9
pkt.(123,5 m / 126,6 m).
W
konkursie drużynowym Piotr Żyła, Dawid
Kubacki, Maciej Kot i Kamil Stoch wygrali z ogromną przewagą.
Rewelacyjny
okazał się Piotr Żyła, Dawida Kubackiego nie zatrzymało nawet to, że
musiał dwa
razy schodzić z belki przed drugim skokiem. Maciej Kot okazał się klasą
dla
siebie, a pracę kolegów wykończył Kamil Stoch. Polacy
wygrali zawody z przewagą
25,7 pkt. Wyniki: 1. Polska – 1104,2 pkt. (Żyła 130,5 m
i
123 m, Kubacki 129 m i 119,5 m, Kot 130,5 m i 121,5 m, Stoch
– 130,5 m i 124,5
m), 2. Norwegia – 1078,5 pkt. (Fannemel, Forgang, Tande,
Stjernen), 3. Austria
– 1068,9 pkt. (Hayböck, Fettner, Schlierenzauer,
Kraft), 4. Niemcy – 1052,9
pkt., 5. Słowenia – 941,6 pkt., 6. Finlandia –
926,5 pkt.
Mistrzowie świata:
Kamil Stoch,
wiek: 29 lat, miejsce w Pucharze Świata: 1, sukcesy: dwukrotny mistrz
olimpijski (2014), mistrz świata (indywidualne 2013, drużynowo 2017),
triumfator Pucharu Świata (2014) i Turnieju Czterech Skoczni (2017),
Piotr Żyła,
wiek: 30 lat, miejsce w Pucharze Świata: 11, sukcesy: medalista
mistrzostw
świata – złoty w drużynie (2017), brązowy indywidualnie
(2017) i w drużynie (2013,
2015), 2. miejsce w Turnieju Czterech Skoczni (2017),
Maciej Kot,
wiek: 25 lat, miejsce w Pucharze Świata: 5, sukcesy: złoty (2017) i
brązowy
(2013) medalista mistrzostw świata w drużynie,
Dawid Kubacki,
wiek: 26 lat, miejsce Pucharze Świata: 19, sukcesy: złoty (2017) i
brązowy
(2013) medalista mistrzostw świata w drużynie.
|
Foto nr 1: Piotr Żyła w objęciach trenera
Stefana Horngachera
|
Foto nr 2: Złota drużyna na podium: Kamil
Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki i Piotr Żyła
Piotr Lisek, Konrad Bukowiecki, Marcin
Lewandowski, Adam Kszczot,
Sylwester Bednarek, sztafeta mężczyzn 4x400 m i sztafeta kobiet 4x400 m
mistrzami Europy
Polscy lekkoatleci pierwsi w klasyfikacji medalowej
Polscy lekkoatleci ponownie
pokazali, że w Europie nie mają sobie równych. Dorobek w
postaci 12 krążków
pozwolił im wyrównać najlepszy wynik w historii tej imprezy.
W 1973 roku Polacy
przywieźli z Rotterdamu również aż 12 medali, tyle że tylko
dwa złote. Siedem
tytułów wywalczonych na Mistrzostwach Europy 3-5.3.2017 r. w
serbskim
Belgradzie to absolutny rekord. Sprawcą największej sensacji był Konrad
Bukowiecki. Mimo pierwszej spalonej próby już w drugiej
uzyskał największą
odległość tego dnia – 21,97 m. W konkursie skoku o tyczce dla
Piotra Liska
liczyło się tylko zwycięstwo. Sylwester Bednarek w skoku wzwyż
zwycięstwem po
skoku na 2,32 m wrócił do czołówki po aż siedmiu
latach. Swe zadania spełnili
również Marcin Lewandowski w biegu na 1500 m i Adam Kszczot
na 800 m. Prawdziwy
popis dali też nasi cztery stumetrowcy Obie sztafety 4x400 m w
imponującym
stylu zdobyły złoto, a ich liderzy – Justyna Święty i Rafał
Omełko, sięgnęli
przy okazji po medale indywidualne, odpowiednio brąz i srebro.
Polscy medaliści:
Piotr Lisek (złoto, skok
o tyczce, 5,85 m),
Konrad Bukowiecki
(złoto, pchnięcie kulą, 21,97 m),
Marcin Lewandowski
(złoto, bieg na 1500 m, 3:44,82),
Adam Kszczot (złoto,
bieg na 800 m, 1:48,87),
Sylwester Bednarek
(złoto, skok wzwyż, 2,32 m),
sztafeta kobiet 4x400
m (złoto, 3:29,94),
sztafeta mężczyzn
4x400 m (złoto, 3:06,99),
Rafał Omełko (srebro,
bieg na 400 m, 46:08),
Paweł Wojciechowski
(brąz, skok o tyczce, 5,85 m),
Justyna Święty (brąz,
bieg na 400 m, 52:52),
Sofia Ennaoui (brąz,
bieg na 1500 m, 4:06,59),
Ewa Swoboda (brąz,
bieg na 60 m, 7:10).
Klasyfikacja medalowa:
1. Polska (7-1-4), 2. Wielka Brytania (5-4-1), 3. Niemcy (2-2-5), 4.
Francja
(2-1-0), 5. Czechy (1-2-4), 6. Hiszpania (1-2-1), 7. Grecja (1-1-1),
8-9.
Belgia (1-1-0), 8-9. Portugalia (1-1-0), 10. Węgry (1-0-1).
|
Foto: Polscy medaliści na Mistrzostwach Europy
w 2017 r. w Belgradzie