Polska
Szkoła Podstawowa im. Stanisława Hadyny w Bystrzycy
Zapisy
do klasy pierwszej
Zapisy
odbyły się w czwartek 21.1.2016 r. Do
klasy 1. zapisało się 18 dzieci. Na stronach www.zwrot.cz
jest
informacja o
zapisach w szkole. Do zapisów zadeklarowało się 18
przedszkolaków. Każdy
przyszedł z rodzicami na wcześniej umówioną godzinę. W
Bystrzycy tradycją jest,
że dziecko wchodzi z rodzicami do klasy, nauczycielka ich wita i
zaprasza do
szmacianego pajaca, zachęca do wyciągnięcia z kieszeni pajaca
niespodzianki…
Dalszym zadaniem jest policzenie pionków. W ten
sposób nauczycielka sprawdza,
czy dzieci umieją liczyć i do ilu. – Dziecko powinno umieć
liczyć do pięciu,
jak umie więcej to tylko dobrze – tłumaczy Liliana Krzywoń.
Na kolejnym stoliku
leżą karty z literami. Niektóre dzieci wymieniają wszystkie
litery, inni tylko
kilka, ale to nie szkodzi, reszty douczą się przecież w klasie 1.
Kolejne
zadania mają sprawdzić znajomość kolorów, sprawność,
zręczność i kreatywność. „Głos
Ludu” z 28.1.2016
r. publikuje zdjęcia zapisanych dzieci z rodzicami. Magdalena Szmek z
synem
Jakubem mieszkają w Bystrzycy od 2010 roku. – Zdecydowaliśmy
się na polską
podstawówkę, bo podoba nam się sposób, w jaki ona
działa, co się w niej dzieje,
a poza tym mamy tutaj blisko. Marcela i Marian Cechlowie z synem
Tobiaszem
pochodzą z Karwiny, lecz przeprowadzili się do Bystrzycy, kiedy
odziedziczyli
domek po pradziadkach. – Zdecydowaliśmy się na szkołę w
Bystrzycy, gdyż
uczęszcza tu również nasz starszy syn, więc Tobiaszek idzie
w jego ślady.
Szkoła jest przyjazna, mają tu fajne imprezy dla rodziców,
nauczyciele są
świetni i mają takie ciepłe podejście do dzieci. Miroslava
Novotná pochodzi ze
Słowacji, jej mąż to bystrzyczanin. Do zapisów przyszła z
synem Szymonem. – Dla
mnie i czeski i polski są językami obcymi, a polską
podstawówkę wybraliśmy
dlatego, że jest po prostu lepsza i mamy do niej blisko.
|
|
|
Magdalena Szmek z synem Jakubem |
Marcela i Marian Cechlowie z synem Tobiaszem |
Miroslava Novotná z synem Szymonem |
„Głos Ludu”, 28.1.2016 r.,
zdjęcia Norbert Dąbkowski
Na
sejmiku gminnym o szkolnictwie
„Głos Ludu” z 23.2.2016 r. zamieścił
artykuł Magdaleny
Ćmiel „Jeśli zniknie język polski...” opisujący
przebieg Sejmiku Gminnego
Kongresu Polaków w Mostach koło Jabłonkowa. W dyskusji
omawiano również – jak
pisze GL – rolę polskojęzycznego szkolnictwa na Zaolziu.
– Choć w naszych
szkołach uczy się ponad 60 proc. dzieci pochodzących z małżeństw
mieszanych,
nie możemy zapominać o tym, że nasze szkoły są polskie. Na lekcjach
powinno
używać się wyłącznie języka polskiego, a nie gwary – powiedział (ostro)
Józef Szymeczek, prezes KP. Stwierdzenie to
zostało od razu skomentowane przez obecne na Sejmiku nauczycielki.
– Przepraszam,
niech pan powie, w której szkole na lekcjach używa się
gwary? Proszę podać
konkretny przykład. Te słowa nas obrażają – powiedziała
Maryla Hlávka-Kraina,
dyrektor PSP w Mostach koło Jabłonkowa.
Obóz językowy w Bystrzycy
Dziewiętnastka
dzieci z Bystrzycy i okolic wzięła udział w tygodniowym obozie
językowym
zorganizowanym przez Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej w Domu PZKO w
Bystrzycy
– czytamy w „Głosie Ludu” z 23.7.2016 r.
(„Polska na wesoło”, maki).
Kierowniczką była Alicja Twardzik, która jest zarazem
szefową zespołu folklorystycznego
„Łączka”. Pomagała jej Aneta Dziadek, tegoroczna
absolwentka Polskiego
Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego. Dzieci zapoznały się przede
wszystkim z
geografią Polski, jej symbolami narodowymi i kulturą, a co
najważniejsze, miały
żywy kontakt z językiem polskim. W skład grupy uczestników
weszły dzieci od
sześciu do dziesięciu lat. – Najbardziej zaciekawiły mnie
legendy o powstaniu
starych polskich miast – powiedziała Monika Foniok z PSP im.
Stanisława Hadyny
w Bystrzycy. Dzięki obozowi poznałam nie tylko wiele nowych informacji
związanych z Polską, ale też nowych kolegów –
powiedziała inna uczennica tej
szkoły, Justyna Navrátil.
|
Zdjęcie Magdaleny Ćmiel zamieścił
„Głos Ludu” z 23.7.2016 r.